Choroby przenoszone przez polskie komary. W Polsce na ten moment sklasyfikowano 49 gatunków komarów. Zdecydowanie najpopularniejsze są komary pospolite (zwane powszechnie komarami brzęczącymi) oraz komary widliszki. Za ugryzienia odpowiada samica komara, która potrzebuje do życia krwi. Samce są wyraźnie większe i nie stanowią Samochodemnawakacje.pl. Butrint — antyczne miasto w Albanii. Czy założyli je uciekinierzy z Troi? by Patryk 16 stycznia, 2023. Butrint jest fascynującym miejscem na mapie dziejowej obszaru Morza Śródziemnego. To starożytne miasto znajduje się obecnie na południu Albanii, oddalone o niespełna 20 km od kurortu Saranda. Dość tanie są też mieszkania w Albanii i dlatego w ostatnich latach coraz więcej obcokrajowców inwestuje tu w nieruchomości, szczególnie nad morzem. Kupujący mieszkanie lub dom musi uiścić opłatę notarialną zależną od wartości nieruchomości (obecnie równowartość około 200-400 euro) oraz specjalną opłatę za ponowną Jest to związane z pochodzeniem ziela, ponieważ w Albanii do opakowań trafiają również łodygi czystka. Sprawia to że herbata nabiera gorzkawego posmaku. Dlatego nim kupimy większą ilość, sprawdźmy czy wolimy wersję z Albanii czy z Turcji. W sklepach można też spotkać czystek w postaci herbatki ekspresowej. Zacznę od dobrych wieści. Wszystkie drogi w Albanii są bezpłatne, nie ma opłat za przejazd. To bardzo fajne, biorąc pod uwagę ilość ciekawych miejsc w Albanii i długość jej dróg – 18 tys. km. z czego 13 tys. km. z twardym asfaltem. Drogi są stale budowane, a do czasu napisania tego artykułu liczba dróg asfaltowych na pewno penginapan di batu malang dengan view bagus. Polacy pokochali Albanię. To jedno z najczęściej wybieranych przez nas miejsc na wypoczynek w ostatnich latach. Piękne widoki, urokliwe piaszczyste lub kamieniste plaże, doskonała kuchnia i wino oraz gościnność Albańczyków zachęcają spędzenia urlopu na południu Bałkanów. To, co zachęca Polaków do wypoczynku w tej części świata, to bardzo atrakcyjne albańskie ceny. Zobacz, co zabrać do Albanii na letni wyjazd. Sprawdź nasze check listy, które pomogą Ci się sprytnie spakować. Planujesz wyjazd do Albanii? Zapamiętaj poniższe informacje! Czy wiesz, że Albania posiada aż 362 km linii brzegowej? Od północy kraj ten graniczy z Morzem Adriatyckim, a od Południa z Morzem Jońskim. Położona na południowym brzegu Europy Albania jest krajem górzystym – w 75% jej powierzchnię zajmują Góry Dynarskie. Turyści, którzy chcą spędzić wakacje na wybrzeżu, mają do wyboru 3 regiony: na północy kraju, na wybrzeżu Adriatyku (np. Durres, Spille, Golem lub Shengjin), na południowym zachodzie, plaże na styku Adriatyku i Morza Jońskiego (np. Borsh, Vlora, Radhime) lub na południu – wypoczynek nad Morzem Jońskim (np. Saranda lub Ksamil). Albania to kraj, w którym na pewno będą mieli co robić miłośnicy zwiedzania – kraj ten ma bogatą historię, a niektóre zabytki pochodzą jeszcze z czasów imperium rzymskiego, np. amfiteatr w Durres. Wyjazd do Albanii to doskonała opcja wakacyjna dla rodzin z małymi dziećmi. Piaszczyste plaże i ciepłe morze to wprost idealne rozwiązanie dla młodych rodziców. Corocznie rzesze turystów przyciąga nieskalana działalnością człowieka przyroda południowych Bałkanów, wyśmienite jedzenie i wino, przyjazna atmosfera i gościnność Albańczyków, a przede wszystkim… ceny! Wakacje w Albanii niejednokrotnie opłacają się bardziej niż pobyt nad naszym rodzimym Bałtykiem. Jaką pogodę oferuje Ci Albania? Wakacje 2021 planuj nie później niż do połowy września. Na południu Bałkanów panuje klimat śródziemnomorski, porównywalny do tego panującego w Grecji czy we Włoszech. W lecie temperatura może sięgać nawet 40 stopni C (średnia temperatura powietrza to 30 stopni C). Lekka bryza morska sprawia, że wakacje na wybrzeżu Albanii są bardzo przyjemne. Przeczytaj także: Weekend nad jeziorem? Radzimy, co zabrać na Mazury Co warto wiedzieć o kulturze Albanii? Państwo to należy do bałkańskiego kręgu kulturowego. Dominującą religią jest islam (ponad 60% społeczeństwa), ale kraj ten uznaje się za różnorodny pod względem wyznaniowym, gdzie w pokojowy sposób współistnieją ze sobą muzułmanie, katolicy i prawosławni. Co ciekawe, za czasów komunizmu, a więc do lat 90., religia w Albanii była totalnie zakazana, a za narodowe wyznanie uznawano ateizm, co nie pozostało bez wpływu na zlaicyzowaną obyczajowość. Albańczycy są narodem bardzo gościnnym. Z otwartymi ramionami witają turystów i starają się zapewnić odwiedzającym jak najlepsze warunki. Mężczyźni wieczorami spotykają się w miejscowych knajpach, aby przy winie i papierosach pograć w karty i porozmawiać. Jakie restrykcje pandemiczne wprowadziła Albania? Wakacje 2021 w tym kraju nie zostały odwołane. Na chwilę obecną, według informacji przedstawianych przez polski MSZ, Polacy nie muszą odbywać kwarantanny po przyjeździe do Albanii. Nie są także wymagane testy na COVID. Trzeba jednak wiedzieć, że władze albańskie wprowadziły godzinę policyjną, która od 1 lipca obowiązuje od północy do godziny 6:00 rano. Maski ochronne są wymagane tylko w pomieszczeniach oraz w transporcie publicznym. W razie zakażenia i pojawienia się objawów warto wiedzieć, że Polska posiada umowę z Albanią, dzięki której opieka zdrowotna dla Polaków jest bezpłatna. Co zabrać do Albanii? Bądź gotowy na każdą okoliczność! Postanowione! W tym roku celem podróży jest Albania! Jak się ubrać podróżując po Bałkanach? Wiele zależy od okoliczności, w jakich się znajdziesz, oraz tego, co planujesz robić podczas pobytu. 1. Na wybrzeżu Adriatyku i Morza Jońskiego Podczas plażowania w Albanii zdecydowanie przydadzą Ci się kąpielówki. Najwygodniej będzie Ci w szortach lub nieco dłuższych spodenkach kąpielowych. Weź ze sobą japonki lub inne klapki. Wybrzeże, zwłaszcza adriatyckie, jest piaszczyste. Nie musisz więc martwić się, że pokaleczysz stopy o ostre kamienie w wodzie. Na południu Albanii (na południe od Vlory) natomiast plaże są bardziej kamieniste. Tu buty do wody są wręcz koniecznością. Uważaj także na jeżowce! Nastąpnięcie na to morskie żyjątko może skończyć wizytą w szpitalu. Albania ma także piękny podwodny świat. Warto więc wyposażyć się w sprzęt do snurkowania lub nurkowania, takie jak płetwy, rurka i gogle. 2. Zwiedzanie meczetów w Albanii Jeżeli wybierasz się na zwiedzanie miasta, zwłaszcza zabytków kultury sakralnej, pamiętaj o odpowiednim stroju. Mężczyźni wchodzący do meczetu powinni mieć zasłonięte kolana oraz przedramiona. Dlatego najlepszym wyborem będą długie spodnie (w upalny dzień sprawdzą się luźne lniane joggersy) oraz koszula z długim rękawem, który zawsze możesz łatwo podwinąć ponad łokieć. Przy zwiedzaniu meczetu konieczne jest ściągnięcie butów przed wejściem. Na spacery po mieście wybierz wygodne obuwie sportowe. W lecie niezbędne są skarpetki stopki, które ładnie wyglądają tak do krótkich, jak i długich spodni. Na przechadzce po albańskich uliczkach sprawdzą się także przewiewne i miękkie mokasyny. 3. Wieczorne biesiadowanie Choć w dzień temperatury mogą sięgać nawet 40 stopni, nocami nie raz przydać może Ci się coś z dłuższym rękawem. Warto więc zabrać ze sobą na wyjazd kurtkę jeansową, bluzę z kapturem lub sportową marynarkę. Dobrym pomysłem jest też zabranie bluzki z długim rękawem. Jak ubrać się do lokalnego baru czy restauracji? Najlepszym połączeniem będzie casualowa koszula rozpięta pod szyją na 2 lub 3 guziki oraz spodnie typu chino. Włóż także buty z zakrytymi palcami. Sandały sprawdzą się głównie na plaży. Jakie ciuchy do Albanii musisz ze sobą zabrać? Niezbędna lista rzeczy dla mężczyzny A teraz przejdźmy do konkretów. Co zabrać do Albanii? Oto przydatna check lista, z którą możesz zacząć pakować walizkę na wakacje tego lata. Jakie ciuchy do Albanii warto ze sobą wziąć? T-shirty – weź ich ze sobą tyle, na ile dni jedziesz oraz jedną na zapas, Bluzkę z długim rękawem, Casualową koszulę – najlepiej lnianą Bluzę z kapturem lub kurtkę jeansową, Spodnie typu chino lub wygodne jeansy – przy dużych upałach sprawdzą się naturalne, przewiewne tkaniny, Spodnie dresowe – sprawdzą się zwłaszcza w czasie podróży, Spodenki do kolan – najlepiej 2 lub 3 pary, Bieliznę na każdy dzień, Skarpetki stopki, Mokasyny, sandały/ klapki i buty sportowe – te 3 pary to podstawa! Sprawdź również: Koszule letnie – męskie stylizacje na każdą okazję od Lancerto Albania – co zabrać poza ubraniami? Przydatne akcesoria i dokumenty W lecie niezbędne w Albanii będą następujące rzeczy: Czapka z daszkiem lub kapelusz – nakrycie głowy ochroni Cię przed udarem, Okulary przeciwsłoneczne z filtrem UV, Kremy z filtrami UV, Środki na komary i kleszcze, Leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe oraz na biegunkę (zwłaszcza te ostatnie przydadzą się, jeżeli napijesz się wody z kranu), Balsam lub żel na oparzenia słoneczne, Plastry opatrunkowe, Maski ochronne – wciąż obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa w pomieszczeniach i środkach komunikacji, Power bank i ładowarki do telefonów czy tabletu, Zestaw do snurkowania/nurkowania, Buty do wody, Rozmówki polsko-albańskie − albański nie jest językiem słowiańskim, dlatego trudno porozumieć się tu na zasadzie skojarzeń. Co więcej, Albańczycy nie mówią zbyt dobrze po angielsku. Dlatego rozmówki czy ściągnięta aplikacja offline z translatorem mogą uratować Cię z niejednej opresji. Nie zapomnij także zapakować swoich przyborów toaletowych. Jeżeli jedziesz do hotelu, upewnij się, że zapewnia on ręczniki, szampon czy żel pod prysznic. W przeciwnym wypadku warto to ze sobą zabrać. Czy do Albanii potrzebny jest paszport? Polacy wjadą do Albanii bez paszportu, na dowód osobisty. Jednak wiele osób poleca mieć ze sobą ten dokument − może okazać się pomocny np. przy nieplanowanej wizycie w szpitalu. Weź też ze sobą zaświadczenie o szczepieniu przecie COVID-19, jeśli takie posiadasz. A co z walutą? W Albanii nie będziesz mieć raczej problemów z zapłaceniem kartą − turyści zapewniają, że w ośrodkach wypoczynkowych jest coraz więcej bankomatów. Warto jednak mieć na wszelki wypadek ze sobą uniwersalną walutę euro. To z kolei bez problemu wymienisz po korzystnym kursie na walutę lokalną, czyli lek albański (ALL). Spędź wymarzone wakacje w Krainie Orłów! Albania to przepiękny kraj, o bogatej kulturze i oszałamiającej przyrodzie. Dlatego coraz więcej turystów wybiera ten kierunek na wakacje. Wybierz się na wyjazd do Albanii i poznawaj jedno z najciekawszych państw Bałkanów! Smakuj wyborne lokalne potrawy, rozkoszuj się winem i niezwykle ciepłą, gościnną atmosferom. Na wybrzeżach adriatyckim i jońskim wypoczniesz jak na egzotycznych wyspach, a pobyt nie zrujnuje Twojego portfela. Komar tygrysi jest znacznie groźniejszy od znanych nam dobrze komarów widliszka czy też komara brzęczącego. Nie potwierdzono na razie oficjalnie, aby tenże gatunek dotarł do naszego kraju, chociaż był widziany już u naszych sąsiadów – na Słowacji, w Czechach oraz w Niemczech. Co o tym komarze musimy wiedzieć? Gdzie występuje komar tygrysi? W Europie tygrysiego komara po raz pierwszy zauważono w toku 1975. Te owady w żadnym wypadku nie przenoszą malarii. Mogą jednak wywoła wiele innych chorób tropikalnych. Jest to między innymi denga, żółta febra, gorączka Zachodniego Nilu czy też gorączka chikungunya. Komar tygrysi jest dłuższy od znanego nam komara, a jego ciało jest pokryte plamkami białymi oraz paskami. Jak na razie nie stwierdzono obecności tygrysiego komara w naszym kraju. W roku ubiegłym pojawiły się takowe informacje, ale nie zostały one ostatnie potwierdzone oficjalnie. Występuje on głównie na terenie wschodniej Afryki oraz na terenie Azji. W latach siedemdziesiątych przywędrował już do Europy. Dokładnie pojawił się w Albanii. Później komary już były zaobserwowane we Włoszech czy też Francji. Ostatnimi latami są już blisko Polski, bowiem w Niemczech, na Słowacji oraz w Czechach. Komary tygrysie w Europie pojawiły się z uwagi na ocieplenie się klimatu. W wyniku tychże zmian owady mogą zimować na takich terenach, gdzie nie występowały dawniej. Zatem bardzo możliwe jest to, że dotrą z czasem do Polski. Jak wygląda tygrysi komar? Czy komar tygrysi wyróżnia się czymś szczególnym? Musimy tak naprawdę przyznać, że komar tygrysi pod względem samego rozmiaru przypominać może komary brzęczące, które występują w Polsce oraz także widliczki, ale spora część osobników nawet może być dłuższa o cztery milimetry. Tym samym komary te osiągają do dziesięciu milimetrów długości. Sam wygląd komara tygrysiego jest dosyć charakterystyczny. Wszystko za sprawą kolorystyki. Na odwłoku ciemnym oraz także na odnóżach owada można dostrzec białe kropki, jak i także białe paski. Musimy uważać, ponieważ komary tygrysie mogą być bardzo groźne dla naszego organizmu. Obawiamy się o swoje zdrowie. Nigdy nie wiemy jak takie egzotyczne komary na nas wpłyną. Póki nie jest to do końca zbadane, to nie możemy mieć absolutnie żadnej pewności. Warto mieć to na względzie. Lepiej nie ryzykujmy ukąszeniem. Miejmy nadzieję, że nigdy nie będziemy mieli z nimi do czynienia. Przynajmniej tego sobie życzymy. Wolimy już od tygrysich nasze komary, które są denerwujące, ale przynajmniej nie są takie groźne. Albania stała się nowym turystycznym hitem. Wiele osób planujących wyjazd do Albanii zastanawia się w jakim języku mówią w Albanii. W jakim języku dogadamy się w Albanii? Czy w Albanii mówią po angielsku? Jak się porozumiewać w Albanii? Sprawdźmy to! Jeśli planujecie wyjazd do Albanii i zastanawiacie się jak jest język w Albanii to odpowiedź brzmi oczywiście: albański. Językiem urzędowym w Albanii jest język albański, którym porozumiewa się większość mieszkańców. Albański ma dwa dialekty: używany na południu dialekt toskijski oraz na północy gegijski. Na szczęście w Albanii bardzo wiele osób zna inne języki. Jakimi językami da się porozumiewać w Albanii? Według badań przeprowadzanych przez Eurostat w 2016 roku blisko 40% Albańczyków w wieku między 25 a 64 rokiem życia zna przynajmniej jeden język obcy. Jakie to języki? Czy w Albanii dogadamy się po angielsku? Aż 40% Albańczyków deklaruje znajomość angielskiego. Z jej stopniem bywa różnie, ale jeśli udajecie się do dobrego hotelu, dobrego sklepu czy dobrej restauracji to rozmowy po angielski nie będą problemem. W Albanii popularne są jeszcze dwa inne języki. Wśród popularnych języków, którymi władają w Albanii jest język włoski. Albania przez długi czas była pod protektoratem włoskim i jego znajomość wciąż jest bardzo powszechna. Drugim dość często spotykanym językiem jest język grecki, który jest popularny ze względu na dużą mniejszość grecką w Albanii. Podsumowanie: język urzędowy w Albanii to język albański ale w turystycznych regionach i lepszych miejscówkach bez problemu uda nam się porozumieć w Albanii po angielsku. Polecamy również: Jakie pieniądze są w Albanii? Waluta w Albanii. Jakie pieniądze zabrać Co warto kupić w Albanii? Co przywieźć? Top 7+ pamiątki i zakupy Czy Albania jest w Strefie Schengen? Sprawdzamy! Warto przeczytać również: Albania – co warto wiedzieć przed podróżą Geografia Albania to kraj położony na Półwyspie Bałkańskim w południowo-wschodniej Europie z linią brzegową biegnącą wzdłuż Morza Adriatyckiego na zachodzie i Morza Jońskiego na południowym zachodzie. Graniczy z Czarnogórą na północy, Serbią na północnym wschodzie, Macedonią na wschodzie i Grecją na południowym wschodzie. Dzieli również granice morskie z Chorwacją i Włochami. Cały kraj z powierzchnią 28 748 km², jest nieco mniejszy niż Belgia. Populacja Albanii wynosi 3 038 594 mieszkańców (dane z 2016 r.). Stolicą i największym miastem jest Tirana. Albania, podobnie jak sąsiadujące i zamieszkane głównie przez Albańczyków Kosowo, ma większość muzułmańską stanowiącą ok. 60% populacji, będącą dziedzictwem kilkusetletniego władania rządów osmańskich, pozostałe spore grupy religijne stanowią prawosławni (17%) i katolicy (13%). Pomimo niewielkich rozmiarów, Albania jest zdominowana przez tereny górskie lub wyżynne, z szeroką gamą naturalnych elementów, w tym dolin, równin, kanionów i jaskiń. Topograficznie góry biegną wzdłuż całego kraju z północy na południe. Niewielką powierzchnię kraju stanowią niziny położone nad Adriatykiem i doliny większych rzek: Drin, Wjosa czy Seman. Na granicach znajdują się trzy duże jeziora: Szkoderskie, Ochrydzkie i Prespa. Z uwagi na dość zróżnicowaną topografię niewielka Albania obejmuje szeroki wachlarz warunków klimatycznych, chociaż w większości kraju panuje klimat śródziemnomorski, charakteryzujący się łagodnymi zimami i gorącym, suchym latem. Występuje tu pięć głównych podtypów klimatycznych, w tym śródziemnomorski, subtropikalny, oceaniczny, kontynentalny i subarktyczny. Znaczne różnice w klimacie mogą występować pomiędzy północą a południem oraz pomiędzy zachodem i wschodem. Ogólnie rzecz biorąc, północne części kraju charakteryzują się mroźnymi zimami i chłodnymi latami, podczas gdy części południowe mają przeważnie łagodne i wilgotne zimy oraz bardzo gorące i suche lata. Klimat na nizinach jest typowo śródziemnomorski, podczas gdy w głębi lądu jest kontynentalny. Najcieplejsze rejony to niziny znajdujące się na wybrzeżu Morza Adriatyckiego i Morza Jońskiego, z kolei regiony najzimniejsze znajdują się w północnej i wschodniej części w głębi kraju. Kuchnia Kuchnię albańską zalicza się do kuchni śródziemnomorskich, w których duże znaczenie mają takie składniki, jak oliwa z oliwek, świeże owoce i warzywa, a także ryby i owoce morza. Tradycje kulinarne Albańczyków są zróżnicowane ze względu na czynniki środowiskowe, które – mimo, że różne w poszczególnych regionach – sprzyjają uprawom rozmaitych ziół, warzyw i owoców. Wyśmienita oliwa z oliwek jest najstarszym i powszechnie tu używanym tłuszczem roślinnym, który na tych ziemiach był wytwarzany od czasów starożytnych, szczególnie wzdłuż wybrzeża. Można powiedzieć, że albańska sztuka kulinarna, mimo kilku znaczących różnic, jest w zasadzie podobna do kuchni większości pozostałych krajów bałkańskich. Odnaleźć tu można wyraźne wpływy kuchni greckiej i tureckiej, ale także włoskiej. W daniach wykorzystuje się przede wszystkim sezonowe i lokalnie dostępne produktu, co sprawia, że albańskie jedzenie jest nie tylko smaczne, ale również zdrowe. Historia Terytorium dzisiejszej Albanii wchodziło początkowo w skład Cesarstwa Bizantyńskiego. Na przełomie VI i VII wieku napłynęły tu pierwsze plemiona słowiańskie. W okresie IX-XI wieku tereny Albanii stanowiły część carstwa Bułgarii. Pierwsze państwo albańskie postało w XXII w., ale w XIV w. zostało podbite przez Serbów. W pierwszej połowie XV w. Albanię zajęli Turcy i stała się częścią Imperium Osmańskiego aż do uzyskania niepodległości w 1912 r. Po II wojnie światowej Albania pod przywództwem Envera Hodża stała się stalinowskim reżimem. Komuniści utracili władzę w 1992 r. na rzecz Demokratycznej Partii Albanii, co pozwoliło rozpocząć proces naprawy gospodarczej państwa. Jednakże transformacja okazała się trudna, ponieważ kolejne rządy musiały uporać się z wysokim bezrobociem, zrujnowaną infrastrukturą, przestępczością i przeciwnikami politycznymi, którym zmiany ustroju nie były na rękę. Sytuacja gospodarcza i polityczna Albanii zaczęła się stabilizować na początku XXI w. Kolejnym ważnym krokiem na drodze demokratycznego rozwoju było przystąpienie Albanii do NATO w kwietniu 2009 r. Obecnie Albania jest potencjalnym kandydatem do przystąpienia do Unii Europejskiej. Aktywny wypoczynek W górzystym kraju o długiej linii brzegowej główne atrakcje są dość oczywiste: jest tu wiele uroczych miejsc do pływania wzdłuż wybrzeża Morza Jońskiego, świetne trasy wspinaczkowe i łatwo dostępne trasy turystyczne w Parku Narodowym Dajti. Liczne parki narodowe rozciągają się od lagun na wybrzeżu Adriatyku do Alp Dynarskich i podmokłych terenów w pobliżu Jeziora Prespa. Najwyższym szczytem jest Korab (2 764 m w masywie którego łączą się granice Albanii, Kosowa i Macedonii. Piękne klify na Przełęczy Llogara, pomiędzy Adriatykiem a wybrzeżem Morza Jońskiego, są uznawane na całym świecie za jedno z najlepszych miejsc na Bałkanach do uprawiania paralotniarstwa. W Albanii dostępny jest również szereg innych zajęć na świeżym powietrzu, takich jak turystyka piesza, trekking, wspinaczka górska, kolarstwo górskie, obserwowanie ptaków, wędkarstwo, jazda konna, narciarstwo i zimowe wspinaczki. Miłośnicy adrenaliny będą w swoim żywiole podczas spływu kajakiem, canoe lub tratwą po jednej z wielu rzek, które przecinają kraj płynąc z gór ku morzu. Tajemnicze podziemne groty i jaskinie są prawdziwym rajem zarówno dla zawodowych, jak i amatorskich speleologów. Urwiste, pokryte śniegiem alpejskie szczyty, bujne zielone doliny, iskrzące się jeziora, mokradła pełne dzikich zwierząt, tradycyjne wioski i urozmaicone wybrzeże obejmujące dwa morza – Adriatyckie i Jońskie – to wszystko sprawia, że Albania ma wszystkie składniki niezbędne do rozwoju turystyki. Spis treściCo o Tajlandii pisze MSZ (2018)?Czy denga rzeczywiście jest w Tajlandii?Jak się chronić przed komarami w Tajlandii?Podobne wpisy Temat komarów w Tajlandii i tego, jak się przed nimi chronić oraz jak chronić małe dzieciaki powraca nieustannie w Waszych wiadomościach systematycznie. To również temat, który mi po zeszłorocznej podróży przez pewien czas spędzał sen z powiek i przyznaję – trochę martwił. Nigdy nie obawiam się samych ugryzień, bo uważam, że nawet kilkadziesiąt swędzących kropek jest do przeżycia – i dla nas, i dla dzieci. Chociaż wiadomo – zdecydowanie lepiej, by ich nie było! Obawiam się tego, co za ugryzieniami idzie. I teraz pytanie kluczowe: czy w Tajlandii powinniśmy bać się komarów??? My zwykle zaczynamy przygotowanie do wyjazdu od przeczytania co do powiedzenia o danym kraju ma Ministerstwo Spraw Zagranicznych – wchodzimy TU – polecam! To nas kieruje w temacie szczepionek i innych zagrożeń zdrowotnych… ALE: nigdy nie ufamy temu w 100%, zawsze szukamy też informacji na własną rękę. Co o Tajlandii pisze MSZ (2018)? “Obecnie w Tajlandii nie występują szczególne zagrożenia sanitarno-epidemiologiczne. Nie są zatem wymagane specjalne szczepienia. Należy jednak w sposób bardziej rygorystyczny przestrzegać zasad higieny, co jest niezbędne w krajach tropikalnych. Woda z sieci wodociągowej jest niezdatna do picia. Ogólnie dostępna jest w sprzedaży butelkowana woda filtrowana lub mineralna. W dużych miastach, gdzie znajdują się zbiorniki wody stojącej istnieje ryzyko zakażenia dengą (tropikalna choroba przenoszona przez komary, głównie w porze deszczowej). W ostatnim czasie odnotowano przypadki zarażenia wirusem Zika; zalecamy stosowanie się do zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego, szczególnie dotyczy to kobiet w ciąży lub planujących zajście w ciążę. W okolicach Chiang Mai występuje sezonowo (luty-kwiecień) bardzo wysokie zanieczyszczenie powietrza spowodowane wypalaniem traw przez rolników, które może być szczególnie uciążliwe dla osób z chorobami alergicznymi, chorobami układu oddechowego, małych dzieci i kobiet w ciąży.” To możemy przeczytać na stronie MSZ. Są komary, denga, głównie w porze deszczowej (która teoretycznie zaczyna się około maja i trwa do połowy października). Czy denga rzeczywiście jest w Tajlandii? My o dendze czytaliśmy nie tylko na stronie MSZ, ale słyszeliśmy też od jednej z naszych czytelniczek, która niestety prawdopodobnie przywiozła ją z okolic Koh Lipe w styczniu zeszłego roku – my też tam wtedy byliśmy, więc przyznam, że jej wiadomość mroziła wtedy krew w żyłach, zwłaszcza, że Maks miał całe nogi w ugryzieniach! Na szczęście u nas nic się nie wydarzyło, a i Ona dengę pokonała, leczona już w PL. Jednak u mnie zapaliło to czerwone światło i gdy w październiku, jechaliśmy do Bangkoku i na Koh Chang, zaczęłam szukać dodatkowych informacji, zwłaszcza, że teoretycznie nadal w Tajlandii panowała pora deszczowa. Przede wszystkim możecie być spokojni – zagrożenie dengą w Tajlandii jest podobne do innych tropikalnych krajów i trzeba mieć pecha, by dengę złapać. Dostajemy jednak czasem od Was niepokojące wieści, że w niektórych regionach Tajlandii zagrożenie jest coraz większe – poniżej wrzucam Wam informacje, które dostałam dziś ( od Kasi. Jeszcze mniejsze są szanse na zarażenie się malarią, więc leków antymalarycznych NIGDY nie braliśmy i NIE PLANUJEMY ich brać w Azji Południowo- Wschodniej. Wiemy jednak, że czasem można mieć pecha, a dengi na pewno nie życzylibyśmy ani sobie, ani tym bardziej dzieciom, więc zawsze staramy się minimalizować ryzyko. Denga występuje głównie w dużych skupiskach miejskich, a komary, które ją przenoszą gryzą zwykle w dzień, nie w nocy. Często “dengowe” komary można spotykać przy zbiornikach stojącej wody, więc najlepiej takich okolic unikać. Objawy mogą się pojawić do 14 dni po ukąszeniu, zwykle 5-7 dni po. Najczęściej to wysoka gorączka, bóle kości i mięśni, bóle głowy, mdłości, wymioty. Przy takich objawach, jeśli macie podejrzenie, że zetknęliście się z komarami, najlepiej od razu udać się do lekarza. Jeśli jesteście już w Polsce, koniecznie powiedzcie, gdzie byliście i najlepiej zróbcie badanie z krwi pod kątem dengi. Podobno objawy można pomylić z grypą czy z inną anginą. Gdy szukałam informacji w październiku 2017, wyczytałam, że w Tajlandii jest najwięcej przypadków dengi od 20 lat, głównie w okolicy Bangkoku i Chiang Mai. Czytałam, że sporo przypadków jest też na Phuket. Przyznaję… nieco się przestraszyłam, ale…. ani w październiku, ani teraz nie widziałam zbyt wielu komarów w Tajlandii! Przygotowana do walki, zabrałam wszystkie środki i …. odetchnęłam z ulgą! W Bangkoku nie spotkaliśmy chyba żadnego, ani na Koh Chang, ani teraz na Koh Phi Phi dramatu nie ma.. ale gdy wieczorem wychodzimy na spacer czy kolację, smarujemy się Muggą. Co ważne Muggą smarować powinniśmy się również w dzień, bo wtedy atakują komary przenoszące dengę. Przeczytajcie, co napisała KASIA w komentarzu do tego posta (niestety komentarz zniknął i nie potrafię go przywrócić, ale myślę, że warto, by ta historia była też tutaj w poście, nie tylko w komentarzu): “Hej Natalia i podróżnicy! Jako, że jestem na miejscu i na “świeżo” w temacie bardzo chciałbym wszystkich ostrzec na własnym przykładzie w temacie DENGI. Od jestesmy w Tajlnadii: BKK,KRABI, no i pechowa KOH LANTA,moja mama złapała dengę – została przetransportowana do szpitala w Trang, w którym właśnie jestem z partnerem i dzieckiem. Jej stan jest stabilny, aczkolwiek czekamy na najgorsze dni teraz, planowy powrot mamy na raczej nie uda nam sie poleciec. DENGA w Tajlandii JEST i to szczególnie południowej (zarówno ląd, jak i wyspy). Straszne jest to, jak mało się o tym pisze na blogach i mówi, dlatego przestrzegam Was,ze np na Koh Lancie tendencja jest WZROSTOWA, jest kilkaset przypadków miesięcznie- to najswieższe słowa od lekarzy z kliniki. Wciąż w teorii trzeba mieć pecha, żeby przyciągnąć dengowego komara, ale ryzyko jest bardzo wysokie! Smarowaliśmy się muggą, moja mama pewnie nie zawsze, jednakże warto wczytać się w temat głębiej odnośnie pechowych komarów – są to komary uwaga DZIENNE !! gdzie za dnia raczej człowiek smaruje się filtrami,a nie pryska na komary!!! Dengę przenoszą komary egipskie, mają one charakterystyczne białe paski na odwłoku i nogach, są trochę większe od tych typowych nocnych, malutkich,których tez w niektórych miejscach jest bardzo dużo – jednej nocy, gdy zmieniliśmy apartament pogryzły nas znienacka strasznie, a przysięgam byliśmy posmarowani i psikaliśmy dookoła. Komary chowają się za dnia w torbach podróżnych i w ciuchach albo za zasłonami. Trzeba najlepiej wszystkim potrząsać i wtedy wylatują, jednego dnia w Blue Andaman Apartment zabiliśmy chyba 30! Michał potrząsnął bagażem, który był w kącie i dosłownie wyleciała och chmura! Nie patrzyłam czy to zwykłe komary czy dengowe. Byliśmy w szoku, skąd ich nagle tyle, a wówczas mama była zdrowa i nie byliśmy aż tak w temacie zagłębieni, byłam pewna, że denga nie występuje i raczej nie ma się o co martwic, kilka dni później nas los się zmienił. Jak po całym dniu gorączki już zaczęłam się bać o mamę i wezwałam karetkę ,gdy zaraz u mamy wykryto dengę, w klinice na własne życzenie zrobiłam sobie test i mojemu 8 miesięcznemu synkowi. Kosztowało to na lancie 1200 batów extra, bo objawów nie mieliśmy, ale ugryzienia w nocy poprzedniej, chciałam być pewna czy nie czeka nas taki sam los na mamę. Zaskoczyło nas to potwornie, mieliśmy dziś płynąć na Koh Ngai na 4noce i całe plany do góry nogami, musieliśmy się na własny koszt przenosić do TRANG, bo stary szpital w Krabi jest pełny (aczkolwiek moze lepiej,ze tutaj,bo warunki szpitalne w Trang to 5*****hotel) opiekę mamy oczywiście pokrywa ubezpieczenie. Takze ostrzegam wszystkich i warto upgreadowac posta, DENGA JEST częsta w Tajlandii, warto podwójnie się zabezpieczać, odkomarzać pokoje za dnia, smarować za dnia (choć małych dzieci nie powinno się smarować, są to bardzo bardzo silne środki,wiadomo ze przez kilka dni nic się nie stanie,ale np przez 3 tygodnie.. sama nie wiem…) gdybym wiedziała na co narazżm przede wszystkim swoje dziecko, nie wybrałabym Tajlandii. Mimo,ze ludzie przyjeżdżają tu od lat i nic im nigdy nie jest,to sytuacja też się zmienia, na ten moment przypadków jest bardzo dużo w tych rejonach i to są najświeższe fakty od pielęgniarek i lekarzy.” Pamiętajcie o tym i miejcie historię Kasi w tyle głowy! Jak się chronić przed komarami w Tajlandii? Ze wszystkim jesteśmy zdania, że lepiej chronić niż potem się martwić, więc zwykle przestrzegamy tych zasad: 0) Na dengę szczepionki nie ma. Nie ma też leków, które można wziąć zawczasu i przed dengą uchronią. Jedyna opcja to ochrona przed ukąszeniami komarów. 1) Na pewno warto zabrać ze sobą spraye przeciw ukąszeniom lub kupić na miejscu Warto wziąć Muggę, której wysokie stężenie DEET skutecznie odstrasza komary i inne potwory. My zwykle kupujemy jedną Muggę w kulce (20% DEET) i jedną w sprayu (9,5 % DEET). O wszystkich Muggach możecie poczytać TU. Dodatkowo, gdy Jagódka miała 3 miesiące na miejscu kupowaliśmy lokalny, naturalny środek, czyli Citronellę. DEET to substancja, która odstrasza komary, ale zwykle nie jest polecana dla małych dzieci (do 2 roku życia). Na pewno jednak, gdybym miała do wyboru dengę i DEET, biorę DEET 🙂 Muggę kupicie przez internet lub w sklepach dla podróżników. Citronellę na miejscu dostaniecie w sklepikach dla turystów, aptece, często też różne środki są w hotelach (odpłatne lub nie). 2) Moskitiera – w wielu hotelach, w których byliśmy na tajskich wyspach moskitiery nad łóżkiem to standard. Warto ich używać. Dodatkowo dla Jagody braliśmy moskitierę na wózek i zakładaliśmy np. gdy spała. Pod tym względem idealnym rozwiązaniem dla malucha jest namiot, o którym Wam pisałam – tam zamykacie go szczelnie i żaden komar się nie przebije 🙂 Z tego korzystaliśmy rok temu i gdy my i Maks byliśmy bardzo pogryzieni na Koh Lipe, Jagoda nie miała ŻADNEGO ugryzienia. 3) Rozsądek – sami na pewno świetnie widzicie, czy w danym miejscu są komary 🙂 Czasem może być tak, że np. w mieście, w centrum Bangkoku ich nie ma, ale nad rzeką mogą gryźć jak szalone – tu znów pozdrawiam jedną z naszych Czytelniczek, która nam o tym doniosła. Łatwo wpaść w taką pułapkę – my coś o tym wiemy, bo właśnie taką sytuację zaliczyliśmy z małym Maksem w Meksyku – komarów niby nie było i nagle po pewnej nocy w domku na plaży, kilkadziesiąt ukąszeń:/ Jeśli widzicie, że ich nie ma, luz – ograniczacie środki ostrożności, ale nadal się pilnujecie. Jeśli są i gryzą, pilnujecie siebie i dzieciaków, a wieczorem zwłaszcza dzieciom dajecie długi rękaw i długi spodenki (do spania najlepszy pajacyk). Podobno komary przyciągają ciemne kolory, więc jasne ubrania są zwykle przydatne. 4) Ostrożność – pilnuj, by drzwi do domku, w którym mieszkasz i okna były zamknięte, zwłaszcza wieczorem. Odpada zapraszanie komarów i innych owadów do źródła światła. Jeśli w drzwiach masz moskitierę, zasuwaj ją. Niewiele kosztuje, a po co masz potem drapać się jak szalony!!! 5) Równowaga – nie popadaj w panikę, nie popadaj w nonszalancję 🙂 Skrajności nigdy nie są dobre! Nigdy Ci nie powiem: nie jedź do Tajlandii, bo komary! My jesteśmy tu … 6-sty, a może 8-my raz i zawsze wracamy mega zadowoleni! Ale nigdy Ci nie powiem: Olej, na pewno nic się nie stanie! Mocno w to wierzę, ale jednak wypadki przy pracy zdarzają się najlepszym i dobrze się przed nimi chronić, prawda ?:) 6) Na wszelki wypadek – zabierzcie też coś po ukąszeniach, chociażby Fenistil. Czasem jednak w takiej sytuacji również warto pójść do miejscowej apteki i podpytać co oni mają na ugryzienia, bo to może być lepsze rozwiązanie! Tak mieliśmy, gdy teraz w Wietnamie pogryzły nas muszki piaskowe – o nich jeszcze Wam napiszę:) … a teraz idziemy cieszyć się słońcem na tajskiej plaży, pospacerować wśród pięknej zieleni, a wieczorem zjeść kolację na świeżym powietrzu.. posmarowani sprayem na komary 🙂 Więcej o tym, jak sobie radzić z zagrożeniami w Tajlandii, jakie szczepienia rozważyć i co spakować do apteczki znajdziecie w naszym THAIBOOKu. Thaibook to kompleksowy przewodnik po Tajlandii stworzony po naszych licznych wyprawach do Bangkoku i na tajskie wyspy. Znajdziecie go TU.

czy w albanii są komary